Kreatywne treści – jak zacząć?

10 March 2021

Wideo, reklama outdoorowa, social media czy podcasty – liczba nośników i możliwości dotarcia do odbiorców jest nieskończona. Często jednak otoczeni jesteśmy treściami, które są poprawne, prawidłowe pod względem językowym i funkcjonalnym, ale przy tym mało wyróżniające się. Co może dać przewagę nad innymi i pozwolić na wypłynięcie na oceanie podobnych twórców? Kreatywność!

To cecha każdego człowieka, którą opłaca się pielęgnować, bo przyda się nie tylko przy tworzeniu treści, ale i na co dzień, choćby gdy wałek do ciasta trzeba zastąpić butelką czy podjąć kolejne biznesowe kroki. Tylko jak tę kreatywną cząstkę pobudzić, a przede wszystkim przestać kwestionować, że się ją posiada? Odpowiedzi czekają poniżej.

Kreatywność - od czego zacząć

Kreatywność – a co to?

Według słownika PWN osoba kreatywna „tworzy coś nowego lub oryginalnego”, a bardziej potocznie: po prostu ma pomysły. Tylko skąd je czerpać?

Pierwsze źródło, jakie przychodzi na myśl, to słynna „wena” – natchnienie, dzięki któremu dzieje się twórcza magia. Pojęcie weny twórczej to koncepcja znana od zamierzchłych czasów. Sławy przysporzył jej choćby Platon, który uważał, że artystę opanowuje twórczy szał, a przez jego ciało przemawia jakaś siła wyższa. Wenę mieli zsyłać też bogowie czy mitologiczne muzy. Również dzisiaj kojarzy nam się bezpośrednio z motywacją, dzięki której w danym momencie się tworzy.

Pojawia się więc odwieczne pytanie, czy twórcy to genialni artyści, napędzani przez natchnienie, czy może rzemieślnicy, którzy niestrudzenie pracują nad swoim pomysłem. Czy kreatywność można w sobie wypracować, czy wystarczy sam talent? Na warsztat weźmy pisarzy i przyjrzyjmy się, jak pracowało parę największych nazwisk w dziejach literatury.

Lew Tołstoj pisał codziennie od samego rana, a utrzymanie tej rutyny było dla niego ważniejsze niż same pisarskie efekty. Również Charles Dickens był bardzo przywiązany do swojego systemu pracy i niezwykle zdyscyplinowany. Tworzył każdego dnia. Przy biurku zasiadał o 9.00 rano i pisał od 2000 do 4000 słów dziennie. Zaś Terry Pratchett, kiedy jeszcze nie zajmował się pisaniem na pełen etat, codziennie po pracy pisał 400 słów. Jeśli akurat skończył pisać książkę, a nie wyczerpał jeszcze dziennego limitu słów – zaczynał następną.

Może się więc wydawać, że to właśnie rutyna i uporządkowanie wspierają działanie weny, talentu i kreatywności. Oczywiście nie można kwestionować istnienia momentów, kiedy słowa same pojawiają się na kartce, ale zdaje się, że jednak to ciężka praca i codzienne szlifowanie umysłu sprawiają, że kreatywność się rozwija, a pomysły zaczynają pojawiać się coraz częściej.

O blokadach słów kilka

Bardzo często słyszy się, że ktoś nie jest kreatywny. Z pewnością kreatywność to cecha, którą każdy ma rozwiniętą w innym stopniu, ale ona TAM na pewno jest. Żeby ją wydobyć, trzeba przede wszystkim popracować nad blokadami, które buduje się w swojej głowie. Jak tworzyć poza ramami, kiedy bardzo często sami siebie w te ramy wkładamy? Tak jak Neo z filmu „Matrix”, próbując wygiąć łyżkę, musiał zrozumieć, że „tu nie ma żadnej łyżki”, tak poszukujący kreatywności muszą zrozumieć, że wcale nie ma żadnych ram, które trzeba przekraczać.

A jak przełamywać blokady?

  • Nie szukaj pomysłu idealnego, on nie istnieje. Idealnych rozwiązań może być wiele.
  • Zasady są ważne, ale może by je złamać i sprawdzić, co się wydarzy.
  • Błędy i pomyłki się zdarzają – są po prostu częścią procesu.
  • Nie oceniaj się! Burzę mózgów warto przeprowadzać na głos, a nawet się nagrywać. Mówiąc, nie zdążymy się ocenić, a zapisując pomysł, od razu go oceniamy kategorią „czy w ogóle jest warty zapisania”.
  • Czujesz, że nic nie wymyślisz? Idź na spacer. Potwierdził to test, w którym w ciągu czterech minut badani mieli wymyślić jak najwięcej alternatywnych zastosowań dla klucza. Test przeprowadzono dwa razy – podczas siedzenia i spaceru na bieżni wśród trzech grup. Dwie grupy w pierwszej próbie siedziały – wymyśliły około 20 pomysłów. Trzecia grupa spacerowała i pobiła ich wynik dwukrotnie. W drugim podejściu pierwsza grupa znowu siedziała – nie poprawiła swojego osiągnięcia, druga grupa tym razem chodziła – poprawiła wynik, zaś trzecia grupa, tym razem siedząc, utrzymała swój dotychczasowy rezultat.
    [źródło: https://www.apa.org/pubs/journals/releases/xlm-a0036577.pdf ]

Kreatywne ćwiczenia

W walce o obudzenie kreatywnej iskry w swoich treściach i do pracy nad własnymi blokadami warto dołączyć ćwiczenia. Jak widać na przykładzie słynnych pisarzy, kluczem do nich może być systematyczne praktykowanie i stopniowe zgłębianie kolejnych poziomów swojej twórczości. Oto kilka przydatnych technik, które mogą pomóc w dodaniu czegoś ekstra do tworzonych treści.

1. Wymyślaj historyjki

Dobra historia sprawia, że ludzie chcą nas słuchać, a o to przecież chodzi przy tworzeniu treści – o wciągnięcie odbiorców do świata, który się dla nich buduje. Angażujący storytelling jest na wagę złota, dlatego warto go trenować. Dobrym wzorem przy tym ćwiczeniu będą dowcipy – krótkie i zwięzłe, ale z dobrą puentą.

Najważniejsze, żeby w historyjce pojawił się ciekawy bohater. Jaka jest jego historia? Czy ma jakiś problem do rozwiązania? Jaka będzie puenta, morał? W jaki sposób opowiesz historię? Co chciałbyś przekazać jako autor? To tylko kilka podpowiedzi na początek. Jeśli ciężko ci zacząć, poszukaj inspiracji w codziennym życiu. Bohaterem może być nawet kot sąsiada wybierający się na wyprawę do piwnicy – to tylko ćwiczenie dla rozruszania i wprawy.

Six-word story
Źródło: https://www.flickr.com/photos/id-iom/8361245002/in/photostream/

Możesz też spróbować napisać własną six-word story. To zadanie będzie łatwiejsze przy wykorzystaniu języka angielskiego, ale z polskim też spróbuj, ewentualnie zwiększ limit słów. O co chodzi z six-word story? Może kojarzysz najkrótsze opowiadanie świata, rzekomo napisane przez Ernesta Hemingwaya: „Na sprzedaż: dziecięce buciki, nigdy nienoszone”. Jest to właśnie sztandarowy przykład six-word story, która w ogromnym stopniu bazuje na domysłach odbiorcy i jego doświadczeniu – każdy sam sobie dopowie resztę ledwie zasugerowanej historii.

2. Zrób coś innego

Poszukaj inspiracji, robiąc coś całkowicie przeciwnego do tego, czym zajmujesz się na co dzień. Kręcisz wideo? Zacznij lepić z gliny. Poszukaj czegoś, co zapewni odskocznię i nową perspektywę w twoich działaniach.
Ćwicz swoją kreatywność, wypróbowując różne techniki, takie jak na przykład rysowanie. Spróbuj narysować coś na kilka sposobów i załóż na to zadanie określony czas. Nie musi być idealnie! W ilu wersjach uda ci się narysować banana, jabłko, a może klucz?

3. Inspiracja czai się wszędzie

Miej otwartą głowę i patrz na swoje otoczenie jak na jedno wielkie źródło inspiracji. Może grafika na plakacie z czymś ci się skojarzy albo spróbujesz ją rozwinąć? Czytasz książkę i nie możesz się od niej oderwać? Co sprawia, że nie możemy przestać śledzić niektórych historii, jakimi środkami posługują się autorzy, żeby przyciągnąć odbiorców?

Inspiracje kreatywne

Otaczaj się sztuką, przeglądaj dzieła mistrzów, młodych artystów, zwracaj uwagę na grafikę na kubku na wynos i na hasło na billboardzie przy przystanku. Rób zdjęcia i notatki, potraktuj je jako punkt wyjścia i przetwarzaj twórczo to, co cię otacza.

4. Metafora świeżości doda!

Kreatywne metafory, porównania i analogie potrafią wywołać pełen wachlarz emocji – na pewno nie pozostawiają nikogo obojętnym. Szukaj jak najbardziej skrajnych elementów i twórz niespodziewane zestawienia. Im bardziej zaskakujące, tym lepiej – ożywią i wyróżnią twoje treści.

Metafory kreatywne

5. Zaangażuj zmysły

Zastanów się, na jakich płaszczyznach odbiorcy mogliby reagować na twoje teksty. Przy tworzeniu treści pisanych pomyśl, jak je zobrazować. Możesz odwołać się do wyobraźni odbiorcy i opisać je słowami albo skorzystać z połączenia tekstu i obrazu, które będzie miało większą moc rażenia i wywoła większe zaangażowanie. Do tego można dodać także dźwięk – dobrym pomysłem będzie stworzenie muzycznej listy na Spotify, która odda klimat, na jakim ci zależy. A może uda ci się dodać jakieś elementy interaktywne, które przekażą część kontroli odbiorcy, dzięki czemu bardziej go zainteresują.

Nie bez powodu na przykład marki modowe otwierają swoje restauracje, budując kolejne elementy swojego świata, do którego ich odbiorca chce też należeć. Na bazie przykładowych treści, spróbuj zmienić je tak, by zaciekawić nimi na więcej niż dwóch płaszczyznach.

Dzięki powyższym technikom twoje treści mogą zyskać trochę kreatywnego ognia, który sprawi, że będą bardziej ekscytujące. Celem jest przecież przyciągnięcie odbiorców w taki sposób, by zostali i chcieli więcej. Dlatego właśnie warto trenować swoją kreatywność każdego dnia, pamiętając, że poprzez ćwiczenia wyrabia się swój własny niepodrabialny głos, który w oceanie wtórności jest niezwykle cenny.

AUTOR

Paulina Falkenberg

Paulina Falkenberg

Copywriter